Czy to możliwe, aby uczniowie nie mogli doczekać się pójścia do szkoły? By ochoczo pędzili na zajęcia? W dodatku na 17 godzin ? Wydaje się to nie do pomyślenia? A jednak... to wydarzyło się naprawdę. Gdzie? W Szkole Podstawowej nr 3 im. Henryka Sienkiewicza w Ełku. Uczniowie klasy 4 e zamiast spędzić kolejne popołudnie przed komputerem, zostali na noc w szkole i to … z własnej woli! Było to ich marzeniem, dlatego wychowawczyni klasy pani Marzena Murzyn, postanowiła je spełnić i w piątek 17 marca zorganizowała „nocowankę”. Celem tej przygody było pokazanie szkoły z innej perspektywy, nie tylko jako budynku, do którego trzeba przyjść rano z odrobionymi lekcjami i pełną głową pojęć oraz informacji, ale także miejsca, gdzie można coś zorganizować, dobrze się bawić i miło spędzić czas, przy okazji lepiej się nawzajem poznając i integrując.
Po pierwszych okrzykach zachwytu i radości, przystąpiliśmy do przygotowania miejsc do spania. Nadmuchane materace, cieniutkie karimaty, mięciutkie poduszki i równiutko ułożone śpiwory, wybornie prezentowały się w naszej "sypialni", którą na ten czas stała się salka sportowa nr 11.. A zaraz potem… zabawom nie było końca. W atmosferze akceptacji i życzliwości sprawdziliśmy naszą niezawodną pamięć, absolutny słuch (nie tylko muzyczny) i ogólną sprawność fizyczną. Czas spędzaliśmy na rozmowach, rysowaniu, grach planszowych (jenga, karty DOBBLE, UNO itp.), potyczek językowych, warsztatach z robienia slimów oraz dekorowania ciasteczek.
Miłym akcentem była przerwa na wspólną kolację, na którą zamówiliśmy pyszną pizzę. Dostarczyła ona pokaźną ilość energii do dalszego „buszowania” po szkole. Zbędne kalorie, spalaliśmy podczas integracyjnych zabaw ruchowych na korytarzu i sali gimnastycznej, gdzie najwytrwalsi do 23:00 kopali piłkę. Ponadto ganiliśmy się po wszystkich korytarzach, bawiliśmy się w chowanego, w kalambury, zgadywanki, śmieliśmy się do rozpuku. Nie dało się jednak zmęczyć naszych uczniów, wykazywali się bowiem niezmierzoną energią i do jeszcze do późnych godzin uczestnicy nocowania wymieniali się wrażeniami z tego wyjątkowego wieczoru. Sen był krótki, a ranne porządki intensywne …O 9:00 klasa zasiadła do wspólnego zdrowego śniadania, które przygotowali pod okiem nauczycielek. Następnie sprytnie spakowali swoje rzeczy i czekali na odbiór przez rodziców
Do pomocy w organizację (zakupy spożywcze, materiały na warsztaty) włączyli się rodzice uczniów, panie Żaneta Bienasz, Joanna Gryziak i Natalia Zub, a pani Anna Szrajbrowska wykazała się dodatkową chęcią i została z nami na nockę w szkole i wraz z wychowawczynią czuwała nad bezpieczeństwem dzieci.
Poprzez wspólne przeżywanie razem z podopiecznymi tej „przygody” inicjatorka dyskretnie realizowała postawione sobie cele. Dzieci uczyły się samodzielności i odpowiedzialności, a także umiejętności podejmowania ważnych dla siebie i innych decyzji. Dzieciaki miały możliwość poznać inne niż na co dzień formy spędzania wolnego czasu i być współorganizatorami naprawdę dobrej zabawy. Taka noc w szkole, to doskonała okazja do lepszego poznania naszych wychowanków, a dla nich okazja do głębszej integracji, przełamywania różnorodnych barier, umacniania więzi. A przejście wieczorem po szkolnych korytarzach w domowych kapciach i pidżamach, pomoże w traktowaniu szkoły jako drugiego domu, gdzie można w sposób wartościowy i rozwijający, a przede wszystkim przyjemny spędzić czas.